Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Radnym z Jarosławia wyłączono mikrofon, bo chcieli powiedzieć, że doszło do naruszenia prawa [WIDEO]

Klaudia Oronowicz-Chudzik
Klaudia Oronowicz-Chudzik
Wideo
od 16 lat
- Przewodniczący nie ma uprawnień do zmieniania woli Rady Miasta, niemniej jednak dopuścił się takiego czynu, co podlega pod kodeks karny – przekonuje radny Jarosławia Wiesław Strzępek. - Jedna z wersji uchwały była głosowana, a druga niefortunnie przeze mnie podpisana – broni się przewodniczący Szczepan Łąka. Sprawa trafi prawdopodobnie do prokuratury.

Jarosławscy bezpartyjni radni Wiesław Strzępek oraz Marcin Nazarewicz twierdzą, że przewodniczący tamtejszej Rady Miasta mógł dopuścić się naruszenia prawa. Podczas poniedziałkowej sesji skutecznie uniemożliwiono im na ten temat wypowiedź poprzez wyłączanie mikrofonów.

Kolegium Regionalnej Izby Obrachunkowej w Rzeszowie, po zbadaniu uchwały budżetowej Miasta Jarosławia na rok 2023 (podjętej 30 stycznia) wskazało Radzie Miasta Jarosławia nieprawidłowości stanowiące istotne naruszenie prawa i sposób ich usunięcia.

Nieprawidłowości dotyczyły niezgodnego z prawem, jak się okazało, zaplanowania finansowego wsparcia w wysokości 100 tys. zł dla jednostki Powiatu Jarosławskiego Muzeum Kamienica Orsettich w Jarosławiu na zorganizowanie w 2025 roku jubileuszu 100-lecia tej placówki, a także zmniejszenie o 1 680 tys. zł - w stosunku do projektu uchwały budżetowej - wydatków bieżących na obsługę długu. Ponadto w jednym przypadku nie uwzględniono środków na cztery zadania z Jarosławskiego Budżetu Obywatelskiego na kwotę 40 tys. zł.

Decyzją RIO, Rada Miasta Jarosławia ma w terminie do 27 marca br. nanieść odpowiednie korekty, tak, aby uchwała budżetowa była zgodna z prawem.

Co przegłosowali radni?

Ale to nie wszystko. Do RIO przesłano pierwotnie uchwałę, której Rada… nigdy nie podjęła. Okazało się, że również sam zapis uchwały może być nieprawidłowy. Radni miejscy podjęli bowiem uchwałę dotyczącą kwoty wynikającej z autopoprawek burmistrza do projektu budżetu, ale w opublikowanej wersji mowa jest nie o autopoprawkach burmistrza, lecz o poprawkach radnych.

- Kiedy dowiedziałem się, że jest problem z uchwałą, skontaktowałem się z RIO i w toku rozmów okazało się, że RIO dysponuje zupełnie innym projektem uchwały, niż projekt, który przyjęła Rada Miasta Jarosławia. Wysłałem im więc zarówno projekt, jak i uchwałę, którą opublikowano, a także protokół z przeprowadzonej Sesji Rady Miasta – relacjonował na konferencji prasowej radny Marcin Nazarewicz.

- Projekt uchwały został opublikowany w treści zmienionej, niż treść w jakiej został przyjęty przez Radę Miasta Jarosławia – dodaje radny Strzępek.

Czym to skutkuje?

- Autopoprawki burmistrza dotyczyły zupełnie innej sfery, a poprawki radnych innej i całkowicie w inny sposób wpływały na kształt wieloletniej prognozy finansowej i na kształt budżetu – tłumaczył na konferencji radny.

Ponadto według radnego Nazarewicza, do opublikowanej uchwały dołączony został załącznik, którego radni nigdy nie przegłosowali, ponieważ go nie otrzymali.

Pomyłka czy naruszenie prawa?

22 lutego RIO wystąpiło do Przewodniczącego Rady Miasta Jarosławia Szczepana Łąki (z klubu Wspólnie Zmieniajmy Jarosław) z prośbą o wyjaśnienia. 24 przewodniczący udzielił wyjaśnień, ale wówczas - według radnego Nazarewicza – została również podmieniona opublikowana uchwała, tyle że niezgodna z tym, co Rada Miasta przyjęła. Przewodniczący Rady w piśmie do RIO wyjaśnił, iż przyczyną rozbieżności było przygotowanie do podpisu uchwały na niewłaściwym druku.

- To co się zadziało z tegorocznym budżetem miasta Jarosławia oraz wieloletnią sytuacją finansową, stanowi sytuację bezprecedensową na skalę całego kraju. Przewodniczący nie ma uprawnień do zmieniania woli rady, niemniej jednak dopuścił się takiego czynu, co jest ewidentnym naruszeniem prawa, podlegającym pod kodeks karny, a mianowicie jest to fałszowanie dokumentów. Z całą pewnością nie dopuścił się tego samodzielnie, bo owszem on to usankcjonował, ale ktoś to przygotował. Pytanie kto? Na pewno formalną odpowiedzialność ponosi przewodniczący zarządu, czyli burmistrz. Nie może tak być, że Rada Miasta uchwala inny akt prawny, a inny funkcjonuje w przestrzeni publicznej – mówił radny Wiesław Strzępek.

Sam burmistrz, czyli związany z PSL Waldemar Paluch, za winnych całej sytuacji uważa nie przewodniczącego z własnego klubu, lecz radnych Prawa i Sprawiedliwości, którzy są… w mniejszości. (W jarosławskiej Radzie Miasta jest 21 radnych. Do klubu wspierającego burmistrza Wspólnie Zmieniajmy Jarosław należy 10 radnych, 9 radnych jest z klubu PiS, dwóch jest niezależnych.)

Burmistrz Waldemar Paluch
Burmistrz Waldemar Paluch
screen z sesji

- Teraz mamy wielki orzech do zgryzienia, a do dopięcia budżetu miasta zgodnie z wskazaniami RIO, pozostaje niestety bardzo małe pole manewru. Rada Miasta będzie musiała się zmierzyć z koniecznością podjęcia bolesnych, choć niezbędnych korekt do przyjętej 30 stycznia uchwały. Jeśli tego nie uczyni, to obowiązującą wersję budżetu przygotuje Regionalna Izba Obrachunkowa – napisał burmistrz Waldemar Paluch w mediach społecznościowych.

„Niefortunny podpis” przewodniczącego

A co na to wszystko sam przewodniczący Rady Szczepan Łąka? W przesłanej do Nowin odpowiedzi stwierdził, że nieprawidłowości, które powstały w uchwale z 30 stycznia, były głównie wynikiem poprawek do projektu budżetu miasta na 2023 r. zgłoszonych i przegłosowanych przez radnych w trakcie sesji budżetowej, gdzie źródłem finansowania tych poprawek, były środki przeznaczone na spłatę zaciągniętych przez gminę zobowiązań finansowych. Jak dodał, zarówno burmistrz, jak i skarbnik, prosili wówczas radnych, by wycofali się ze swoich wniosków, bo jest to złamanie prawa.

Przewodniczący Szczepan Łąka
Przewodniczący Szczepan Łąka

Kamil Jaworski

- Mimo tego radni swoich wniosków nie wycofali. Już podczas sesji mieliśmy wiedzę, że wnioski radnych do budżetu będą przez RIO kwestionowane. I tak też się stało. W trakcie sesji wprowadziliśmy projekt, o którym mowa, żeby tę sytuację naprawić. Był on pisany w czasie przerwy w obradach sesji, która trwała do późnych godzin wieczornych. Jedna z wersji projektu była głosowana, a druga niefortunnie przeze mnie podpisana. Przyznaję się do tego, ale trzeba wyraźnie powiedzieć, że pomyłka ta nie wnosiła żadnych skutków, ani nie wpłynęła na treść merytoryczną uchwały. Naprawiliśmy to od razu po wychwyceniu błędu. W ciągu najbliższych dni będę analizował z prawnikami czy radni Wiesław Strzępek i Marcin Nazarewicz nie przekroczyli granicy, naruszenia moich dóbr osobistych poprzez oskarżenie mnie o sfałszowanie dokumentu.

Radny Nazarewicz zapowiedział już, że zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez przewodniczącego złoży zarówno do prokuratury, jak i do wojewody. Jak podkreśla, ma już je przygotowane.

Nasza redakcja czeka również na komentarz od Regionalnej Izby Obrachunkowej w Rzeszowie. Do sprawy wrócimy.

LX sesję Rady Miasta Jarosławia (z 27 lutego), podczas której wyłączano radnym mikrofon, zobaczysz TUTAJ

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiał oryginalny: Radnym z Jarosławia wyłączono mikrofon, bo chcieli powiedzieć, że doszło do naruszenia prawa [WIDEO] - Nowiny

Wróć na jaroslaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto