Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Radni Rady Powiatu Jarosławskiego przez ponad dwa lata nie napisali ani jednej interpelacji

Kamil Jaworski
Kamil Jaworski
Sesja Rady Powiatu Jarosławskiego 27 lutego 2020 roku.
Sesja Rady Powiatu Jarosławskiego 27 lutego 2020 roku. fot. Kamil Jaworski
Żaden radny z rady powiatu nie napisał nawet jednej interpelacji do starosty i zarządu powiatu od początku obecnej kadencji samorządu. A trwa ona już ponad dwa lata. Jak można oceniać takie zjawisko? Czy w powiecie jarosławskim nie ma o co pytać? Czy interpelacje są ważne?

Okazuje się, że pisemnych zapytań kierowanych przez radnych powiatowych jeszcze w tej kadencji nie odnotowano. Interpelacja to zapytanie radnego, które dotyczy ważnych spraw dla lokalnej społeczności, w tym wypadku powiatu.

- Według informacji udzielonych przez Referat Obsługi Rady i Zarządu Powiatu, na dzień 12 stycznia 2021 r., nie odnotowano interpelacji skierowanych przez radnych Rady Powiatu Jarosławskiego kadencji 2018 - 2023 - mówi Konrad Sawiński ze Starostwa Powiatowego w Jarosławiu.

- Dla wyborców to jest sygnał, aby uważnie śledzić aktywność ludzi, na których głosują. Radni z opcji, która rządzi, zapewne nie chcą wychodzić przed szereg, ale dziwię się, że radni opozycji nie wykorzystują tego instrumentu. Nie zmienia to jednak faktu, że każdy radny jest od pilnowania spraw mieszkańców i jest to dziwne, że nie pytają w tej formie

- mówi dr Paweł Kuca, politolog z Uniwersytetu Rzeszowskiego.

Większość rady stanowią radni PiS. Z tej partii jest również starosta. Jak tę sprawę komentuje Tomasz Kulesza, radny z opozycji? W rozmowie z nami podkreślił, że zadaje pytania na sesji.

- Każda sesja rady jest transmitowana, stąd bezpośredni przekaz ma zdecydowanie większy zasięg. Należy zaznaczyć, że większość głosowanych uchwał nie budzi kontrowersji. Im mniej polityki w samorządzie tym lepiej dla mieszkańców powiatu

- mówi radny.

Politolog zaznacza, że pytania na piśmie mają nieco inne znaczenie, niż te zadawane ustnie.

- Oczywiście zadawanie pytań ustnie, zamiast składania interpelacji to jest jakiś argument. Natomiast pismo, to jest zawsze pismo. Na dokument pisemny zawsze trzeba odpowiedzieć i inne jest znaczenie sprawy, którą rozstrzyga się w kategoriach ustnych, a inne w kategoriach pisemnych. Poruszenie sprawy na piśmie ma zawsze większą wagę

- podkreśla dr Kuca i dodaje, że nie zawsze jest tak, że duża ilość interpelacji jest zjawiskiem pozytywnym.

- Trzeba jednak pamiętać, że często bywa tak, że liczba interpelacji nie przekłada się na ich jakość. Są np. posłowie, którzy produkują mnóstwo interpelacji, a nic z nich nie wynika - zauważa dr Paweł Kuca.

od 12 lat
Wideo

Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jaroslaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto