Rodzice kontra Rada Miejska
Spór rodziców, których dzieci uczęszczają do żłobka w Kańczudze z władzami miejskimi, trwa już dłuższy czas. Pod koniec września tego roku Rada Miejska podjęła uchwałę wprowadzającą zmiany do statutu Miejsko-Gminnego Żłobka w Kańczudze. Sekretarz Miasta i Gminy Teresa Argasińska - podczas sesji 23 września - wyjaśniała, że gmina jest w trakcie rozbudowy żłobka i od stycznia 2022 roku będzie do niego uczęszczało dodatkowo 30 dzieci. W swojej wypowiedzi zaznaczyła również, że w ubiegłym roku z powodu pandemii, kiedy dzieci nie uczęszczały do żłobka, nikt z rodziców nie ponosił wtedy stałej opłaty. Tymczasem żłobek musiał ponosić koszty swojego utrzymania.
Zgodnie ze statutem, wysokość opłat regulowana jest właśnie przez Radę Miejską w formie uchwały, która finalnie opłaty za żłobek podniosła na wrześniowej sesji aż o 100 procent - z 250 złotych zrobiło się 500 zł opłaty.
Nigdzie w okolicy nie jest tak drogo
Podwyżka nie spodobała się rodzicom dzieci, które uczęszczają do kańczuckiego żłobka i złożyli petycję do Rady Miejskiej. Uważają, że jest to zbyt wysoka opłata, na którą nie byli przygotowani, bo jak twierdzą - nikt z nimi tego wcześniej nie konsultował. Ponadto podkreślają, że nigdzie w okolicy nie jest tak drogo. Przykładowo w Jarosławiu oraz Jaworniku Polskim opłata za pobyt dziecka w żłobku wynosi 150 zł miesięcznie. Rodzice w Kańczudze uważają, że wcale nie musi być tak drogo i zapowiadają, że złożą kolejną petycję, bo jak tłumaczą - to w ogromnym stopniu obciąża ich budżet.
Radna o podwyżce
W ich sprawie, podczas wszystkich sesji, aktywnie udziela się radna Anna Siewierska, która tak odniosła się do całej sytuacji:
- Stuprocentowa podwyżka opłaty za żłobek wzbudziła wiele kontrowersji wśród rodziców, w tym moich wyborców, którzy zgłosili się do mnie, abym pomogła im w przekonaniu Urzędu Miasta i Gminy do zrezygnowania z tej krzywdzącej decyzji. Jako matka i przedsiębiorca wiem, jak ważną rolę pełni żłobek oraz przedszkole w zapewnieniu bezpieczeństwa oraz wychowaniu dzieci. Podwyżka była niespodziewana, a rodzice nieprzygotowani - zatem uderzyła w budżet wielu rodzin. Uważam, że zapewnienie każdemu dziecku bezpieczeństwa oraz każdemu rodzicowi możliwości zagwarantowania dobrych warunków dla swoich dzieci leży w obowiązku odpowiedzialnego samorządu. Ponieważ dobrobyt i rozwój rodzin to dobra przyszłość dla Kańczugi - tłumaczy radna Anna Siewierska.
Rodzice wywalczyli tylko ulgę w opłacie na 2. i 3. dziecko z danej rodziny oraz ulgę na dziecko niepełnosprawne, ale to ich nie zadowala, bo jak tłumaczą - będą to jednostkowe i indywidualne przypadki, gdy dana rodzina na tym skorzysta.
Poza tym zauważają, że w innych miastach nie dość, że jest taniej, to te ulgi również są.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?