Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Członkowie Bractwa Różanego Wianka w wioskach uczą się pieśni

Hubert Lewkowicz
Przy niektórych okazjach z Bractwem Różanego Wianka śpiewają także kobiety. Tak było w  niedzielę, w dniu Wszystkich Świętych.
Przy niektórych okazjach z Bractwem Różanego Wianka śpiewają także kobiety. Tak było w niedzielę, w dniu Wszystkich Świętych. Hubert Lewkowicz
Śpiewają pieśni, które zostały im przekazane ustnie przez najstarszych mieszkańców regionu.

- Jeździliśmy po okolicznych wsiach, by nagrywać te pieśni. One żyją. Nawet, jeżeli w jakiejś wiosce jest tylko jedna osoba, która je śpiewa, to znaczy, że wciąż żyją - mówi Piotr Kaplita ze stowarzyszenia Muzyka Dawna w Jarosławiu, jeden z założycieli Bractwa Różanego Wianka. Pod tą tajemniczą nazwą kryje się grupa mężczyzn, którzy zajmują się śpiewem tradycyjnych pieśni.

W zdecydowanej większości pieśni śpiewane przez Bractwo Różanego Wianka pochodzą z rodzimych stron. Są one zbierane przez stowarzyszenie Muzyka Dawna w Jarosławiu bądź przez badacza z Krosna Bartosza Gałązkę.

Było nam coraz bardziej żal, że pieśni te trafiają do szuflady. Z drugiej strony zajmował się tym także dominikanin ojciec Grzegorz Przechowski z duszpasterstwa Baszta. Zaczęliśmy się spotykać i śpiewać. Najpierw byliśmy we dwóch z Grzegorzem Lotyczem, potem było nas czterech, potem pięciu, dziesięciu - opowiada Kaplita.

Badania w terenie głównie skupiły się na podjarosławskiej Wiązownicy.

- W Wiązownicy mieszka pani Stanisława Naspińska, która zna pieśni z tekstami jeszcze barokowymi. Napisał je być może jakiś zakonnik, a może szlachcic. Na wsi gen tradycji jest zdecydowanie silniejszy niż w mieście i te pieśni żyją dziś przede wszystkim tam - opowiada pan Piotr.

W dniu Wszystkich Świętych członków bractwa można było posłuchać śpiewających przy kaplicy na Starym Cmentarzu w Jarosławiu.

Ideą spotkania było przypomnienie, że Wszystkich Świętych to nie tylko chodzenie i zapalanie zniczy na grobach, ale także chwila refleksji nad tym, skąd jesteśmy, dokąd idziemy, co zostanie po nas i co przed nami - mówi Piotr Wawrzkiewicz.

- Śpiewaliśmy pieśni, które nam zostały dane w przekazie ustnym od najstarszych mieszkańców regionu i które jesteśmy zobowiązani przekazać dalej, jako depozytariusze tej tradycji- dodaje.

- Nie jesteśmy zespołem, więc nie koncertujemy. Tak naprawdę to śpiewać dobrze potrafią u nas może dwie osoby. A reszta z nas to ludzie, którzy w pewnym momencie zrozumieli, że najważniejsze jest przestać się wstydzić - podkreśla Piotr Kaplita.

Zapraszamy do śpiewania

Bractwo Różanego Wianka działa od siedmiu lat przy klasztorze Ojców Dominikanów w Jarosławiu. Członkowie bractwa organizują takie wydarzenia jak śpiewanie drogi krzyżowej w okresie Wielkiego Postu, godzinek do Męki Pańskiej, czy kolęd w okresie Bożego Narodzenia.

Skąd wzięła się ta tajemniczo brzmiąca nazwa? - Pokochaliśmy pieśń, która się nazywa „O pożytkach płynących z różanego wianka”. Zaśpiewaliśmy ją tyle razy, że stała się naszym hymnem. - wyjaśnia Piotr Kaplita . W tekście tej pieśni pada zdanie: „ Bracia wianka różanego, nauczaj jeden drugiego; bo kto go więcej nauczy, ten zbawiennej drogi uczy”. Stąd wziął się pomysł na bractwo.

- Zapraszamy wszystkich do śpiewania razem z nami - mówi współzałożyciel bractwa. Bractwo Różanego Wianka spotyka się co tydzień w pomieszczeniach klasztornych dominikanów. Jest otwarte na wszystkich mężczyzn, którym bliski jest szacunek dla tradycji i którzy chcą śpiewać.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jaroslaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto