Będzie kolejny etap remontu muru oporowego jarosławskiego opactwa. Miasto dostało dotację, na kolejne prace zabezpieczające

Stan muru poprawi się ponownie, dzięki dotacji jaką miasto dostało w konkursie Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Jest to 220 tys. zł.

Mur oporowy był już remontowany w ostatnich latach. Wykonano tu remont na najbardziej zniszczonym jego fragmencie. Zrobiono żelbetowy oczep i palowanie skarpy. Przebudowano także niektóre przęsła zwane przyporami. Są to pionowe elementy wzmacniające ściany. W całym dolnym murze oporowym jest ich 23.

Mur oporowy pod jarosławskim opactwem ma ma 217 metrów długości, średnią grubość 80 centymetrów, a jego wysokość zmienia się od 3,5 metra do 6 metrów. Bardzo ważne jest zabezpieczanie skarpy, która znajduje się pomiędzy nim, a murem górnym. Ten z kolei wraz z basztami należy do opactwa i ogradza cały jego teren. Ośrodek Kultury i Formacji Chrześcijańskiej i Klasztor Sióstr Benedyktynek równolegle od wielu lat, prowadzą remonty górnego muru, baszt, kościoła i wielu innych budynków na tym bardzo cennym, zabytkowym terenie Jarosławia.

Skarpa, na której było wykonywane palowanie, ma być zabezpieczana nadal. To podstawowe zadanie. Dokumentacje projektowe i budowlane poprzednich remontów z ostatnich lat, mówiły o konieczności remontu, ponieważ deszcze niszczą grunt skarpy, a stan muru w wielu miejscach był bardzo zły. W skarpie znajdują się też stare korzenie drzew. Można było o tym przeczytać w dokumentach już 7 lat temu.

- Ten etap robót jest bardzo ważny ponieważ jest to drugi etap procesu zabezpieczenia skarpy z wykorzystaniem technologii mikropalowania, tym razem na odcinku od 16 do 20 przęsła. Inwestycja przede wszystkim zabezpieczy skarpę przed osuwaniem się

- podkreśla burmistrz Jarosławia, Waldemar Paluch.