Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nad rzeką Lubaczówka między Radawą i Cetulą, ktoś zrobił sobie dzikie wysypisko śmieci

Klaudia Oronowicz-Chudzik
Klaudia Oronowicz-Chudzik
Telewizor, meble, części od samochodu, gdzie takie sprzęty można wyrzucać? Nad rzeką Lubaczówka miedzy Radawą i Cetulą, ktoś zrobił sobie dzikie wysypisko śmieci. Spotkało się to z dezaprobatą mieszkańców gminy Wiązownica. Co grozi za zaśmiecanie środowiska i co zrobić, gdy na takie składowisko trafimy?

Jeden z mieszkańców, wrzucił do Sieci zdjęcia dzikiego wysypiska śmieci nad Lubaczówką. Rzecz jasna, spotkało się to z niezadowoleniem ze strony innych mieszkańców gminy Wiązownica, którzy przyzwyczajeni są do przepięknych widoków. Bowiem miejsce, w którym ktoś nielegalnie wyrzucił swoje śmieci, jest wręcz bajkowo, szczególnie wiosną i latem. Sama natura, rzeka, a wokół pachnące żywicą lasy, które sprawiają, że aż chce się żyć. Każdy kto choć raz zdecydował się na spływ kajakiem, z pewnością potwierdzi, że widoki te zapierają dech w piersiach. Zresztą co roku, przyciągają też sporą rzeszę turystów, która decyduje się na noclegi w pobliskiej Radawie. Nie każdy jednak to docenia. Ktoś postanowił w nieco inny sposób "wzbogacić" krajobraz przed sezonem kajakowy. Nad rzeką znajdziemy teraz m.in. zużyty telewizor, pamiętający jeszcze czasy PRL-u, meble, czy chociażby zużyte części do samochodu. Ale czy naprawdę trzeba posuwać się do tak prostackich kroków i zanieczyszczać środowisko? Oczywiście, że nie!

W każdej gminie znajduje się Punkt Selektywnego Zbierania Odpadów Komunalnych, gdzie można oddać niepotrzebne nam sprzęty. Ponadto, w każdej gminie, organizowane są co jakiś czas zbiórki zużytego sprzętu RTV i AGD, mebli oraz innych odpadów. Mieszkańcy są o tym informowani listownie, mogą też śledzić takie informacje na stronach internetowych gmin. Mimo iż wydaje się to takie proste, nadal natrafiamy na dzikie wysypiska śmieci w przeróżnych miejscach. Najczęściej są to lasy, pola, rzeki.

Co zatem zrobić, gdy natrafimy na takie składowiska śmieci?

Śmieci w lesie można zgłosić anonimowo. Na stronie Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska znajduje się formularz, za pomocą którego można anonimowo zgłosić odkryte dzikie wysypisko czy zauważone nielegalne wyrzucanie odpadów. Wystarczy podać dokładne miejsce zdarzenia oraz krótko je opisać. Informacja trafi wówczas do Departamentu Zwalczania Przestępczości Środowiskowej, który zapozna się z nią i zdecyduje, jakie kroki podjąć.

Można to też zgłosić na policję. Jak poinformowała nas jarosławska policja - należy przyjść osobiście, opisać miejsce, w którym znajdują się śmieci i ewentualnie wskazać osobę, która je tam wyrzuciła (jeśli wiemy kto to). Mile widziane są zdjęcia. Można również odpowiadać w charakterze świadka, jeśli widzieliśmy na własne oczy, jak ktoś wyrzuca śmieci, w miejscu, które nie jest do tego przeznaczone. Po takim zgłoszeniu, policja prowadzi czynności wyjaśniające w tej sprawie. Nawet jeśli nie wskazaliśmy kto to, nadal istnieje duże prawdopodobieństwo znalezienia tej osoby. Niekiedy w wyrzuconych nielegalnie śmieciach można znaleźć informację, która pozwala ustalić właściciela. Jaka kara mu wtedy grozi?

Zaśmiecanie to wykroczenie

Pozostawianie odpadów w niedozwolonych miejscach wiąże się z poważnymi konsekwencjami. Za śmiecenie można zostać ukaranym na kilka sposobów. Jeśli chodzi o drobne naruszenie przepisów, np. wyrzucenie papierka czy niedopałka na ziemię, karą zazwyczaj jest pouczenie lub mandat do 50 zł. Mandat może być też jednak znacznie wyższy.

– Kto zanieczyszcza lub zaśmieca miejsca dostępne dla publiczności, a w szczególności drogę, ulicę, plac, ogród, trawnik lub zieleniec, podlega karze grzywny do 500 złotych albo karze nagany – czytamy w art. 145 Kodeksu wykroczeń.

Za pozostawienie śmieci na cudzym polu art. 154 Kodeksu karnego przewiduje karę do 1000 zł. Podlega jej każdy, „kto wyrzuca na nienależący do niego grunt polny kamienie, śmieci, padlinę lub inne nieczystości”.

Jeśli chodzi o sytuacje typu dzikie wysypisko śmieci w lesie, kara zależy od oceny czynu przez służby. Jeśli uznają, że było to śmiecenie w lesie, śmiecącemu grozi nagana lub grzywna. Grzywnę wymierza się w wysokości od 20 do 5000 zł. Areszt zaś można zastosować w granicy od 5 do 30 dni. Taka osoba może też (ale nie musi) zostać obciążona kosztami usunięcia odpadów i ich neutralizacji, a także np. oczyszczenia gleby lub wody. Jeśli śmiecenie zostanie zakwalifikowane jako składowanie odpadów w lesie, karą będzie grzywna lub areszt. W tym przypadku osoba łamiąca prawo zawsze zostaje obciążona kosztami usunięcia śmieci.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jaroslaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto