Sesja Rady Miasta Jarosławia, została odwołana przez pandemię koronawirusa. Przewodniczący wyjaśnia, jak może wyglądać dalsza praca rady

Decyzja o odwołaniu sesji zapadła wczoraj. W piśmie do burmistrza, przewodniczący rady Szczepan Łąka wyjaśnia, że ma to związek z wprowadzeniem przez premiera stanu zagrożenia epidemicznego, z którym wiąże się zakaz zgromadzeń powyżej 50 osób. Zwołanie sesji może być jednak w niektórych przepadkach konieczne.

- Zdarzają się uchwały, które muszą być podjęte w odpowiednim terminie, które są niezbędne do prawidłowego działania urzędu. Są to wnioski o dotacje, które składa miasto, gdzie konieczne jest podjęcie uchwały zabezpieczającej odpowiednią kwotę na wkład własny, a termin składania wniosku jest nieprzekraczalny. W takich sytuacjach rada musi się zebrać, aby przyjąć uchwałę - mówi Szczepan Łąka.

Mogą też być inne powody, które wymagają szybkiego zebranie się rady. Jakie?

- Różnego rodzaju przesunięcia budżetowe, które są konieczne w danym momencie. Jednak na dzisiaj, nie ma takiej potrzeby, aby koniecznie zwoływać sesję rady miasta. Na tę sesję wpłynęły projekty, które nie wymagają natychmiastowych decyzji, więc jeżeli nie ma takiej potrzeby, to nie musimy jej zwoływać w tym momencie - podkreśla przewodniczący RM.

Szczepan Łąka zaznacza w piśmie, że decyzja ta jest podyktowana troską o zdrowie wszystkich, którzy braliby udział w sesji. Natomiast w nagłych przypadkach, kiedy sesja będzie musiała być zwołana, a w kraju w dalszym ciągu będzie podobna sytuacja do dzisiejszej, to na sesję zostaną zaproszone tylko osoby, których obecność będzie absolutnie konieczna.

- Zwyczajowo zaprasza się wiele osób na sesję, dyrektorów, prezesów, pracowników urzędu i wtedy jest to ponad 50 osób. Jeśli sesja będzie konieczna, to odbędzie się ona w maksymalnie okrojonym składzie z niezbędnymi osobami na sali, aby unikać niepotrzebnych kontaktów

- dodaje Szczepan Łąka.