Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Grają w koszykówkę dla swoich kibiców. Teraz potrzebują ich pomocy

Łukasz Solski
Łukasz Solski
Na mecze AZS Jarosław przychodziło po tysiąc osób. To rzadkość w III lidze, ale także główny powód, by trenować. Klub zbiera pieniądze na nowy sezon.

Po Zniczu Jarosław grającym w ekstraklasie zostały zgliszcza. W debiutanckim sezonie 2006/2007 jarosławianie byli na ustach kibiców w całej Polsce. W 2013 r. nastroje były już odwrotne. Znicz po raz pierwszy od blisko 40 lat nie wystawił seniorskiej drużyny. Wszystkiemu winne były zaległości finansowe i brak chętnych do gry.

Rok później Klub Uczelniany Akademickiego Związku Sportowego Państwowej Wyższej Szkoły Techniczno-Ekonomicznej postawił na koszykówkę.

Ze względu na tą piękną historię chcieliśmy kontynuować przygodę Jarosławia z koszykówką. Poproszono mnie abym poprowadził sekcję przy PWSTE. Wraz z większym zainteresowaniem wśród zawodników jak i osób z zewnątrz, zbudowaliśmy nowy zespół. Sekcję U-14 prowadzi Tomasz Fortuna, a ja drużynę seniorów - opowiada trener Mateusz Leja.

- Żyjemy tym i każdy z nas ma wiele pomysłów na promocję i szkolenie wśród dzieci i młodzieży. Myślę, że za kilka lat będzie widać efekt naszej ciężkiej pracy, a ludzie uwierzą, że można uczciwie i z pasją oraz pełnym oddaniem zbudować klub - mówi Leja.

AZS Jarosław wystartował w sezonie 2014/2015 w III lidze. To najniższy poziom rozgrywek. - Gramy, by czerpać z tego radość. Mam młodych zawodników, bez większego doświadczenia. Skupiłem się więc na poukładaniu drużyny, wyszkoleniu indywidualnym, taktycznym i mentalnym. Pomimo porażek, panowała dobra atmosfera, bo cele były jasne - mieliśmy się ograć i nabrać pewności siebie.

Akademicy nie zwojowali ligi. Na ich mecze przychodziło jednak blisko tysiąc osób. Hala MOSiR-u była wypełniona praktycznie do ostatniego miejsca.

W klubie jest potencjał, lecz jego dalsze funkcjonowanie uzależnione jest od wysokości budżetu. Ze wsparcia nie wycofuje się Urząd Miasta.

- Podobnie jak w 2014 r. tak i teraz KU AZS PWSTE otrzymał 25 tys. złotych dofinansowania na grę w lidze i turniejach - powiedział Bogdan Wołoszyn dyr. wydziału oświaty. To jednak wciąż mało. Aby spokojnie rozegrać sezon potrzeba co najmniej 40 tys. złotych.

Nasze mecze traktowane są jak impreza masowa. Tylko ochrona kosztuje nas każdorazowo 1600 złotych. Apelujemy do przedsiębiorców, którym zależy na koszykówce w Jarosławiu, aby dofinansowali nasz klub - dodał Mateusz Leja.

_________________________________________________________________________________________________________
Zobacz także: JKS Jarosław przegrał z Motorem Lublin

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jaroslaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto