Wyborcy wymienili część wójtów i burmistrzów w gminach Małopolski zachodniej. Ośmiu nowych ludzi u steru władzy

W Andrychowie od zaprzysiężenia rządzić będzie kobieta. Beata Smolec, dotąd wicestarosta powiatu wadowickiego pokonała Tomasza Żaka. Niewiele, bo o 89 głosów. Otrzymała 7165 głosów (50,31 proc), a Tomasz Żak - 7076 głosów (49,69 proc).

- Nie ukrywam, że było o włos. Emocje były ogromne - mówi Beata Smolec. - Dziękuję mieszkańcom, który obdarzyli mnie zaufaniem. Olbrzymia praca przede mną - dodaje nowa burmistrz gminy Andrychów.

To będzie pierwsza kobieta na tym stanowisku w gm. Andrychów. Zapowiada, że zacznie pracę od audytu, dokładnie sprawdzi finanse gminy a potem ruszy do działania.

W pow. wadowickim stanowisko stracił także Augustyn Ormanty z Kalwari Zebrzydowskiej. Na stanowisku zastąpił go Tadeusz Stela, który otrzymał 3398 głosów (55,47 proc.), a Augustyn Ormanty 2728 głosów (44,53 proc.).
51-letni Tadeusz Stela tej pory był radnym Rady Miejskiej w Kalwarii Zebrzydowskiej. Jest właścicielem firmy z branży obuwniczej i handlowej. mMa wykształcenie wyższe zawodowe w specjalności Zarządzanie Firmą, ale na tym nie poprzestał. Nadal się uczy. Obecnie studiuje na kierunku Zarządzanie i Administracja Publiczna.

Nowy wójt wybrany został też w gminie Spytkowice. To Krzysztof Byrski. Co ciekawe, przez kilka tygodni pełnił już obowiązki wójta za Mariusza Krystiana, który został posłem. W styczniu jednak odwołał do wojewoda Małopolski Krzysztof Klęczar obsadzając na stanowisku "swojego człowieka" Marka Gajowego. Teraz w wyborach mieszkańcy poparli jednak Byskiego dając mu 2285 głosów poparcie (51,19 proc.) głosów. Jego konkurent zdobył 2179 głosów (48,81 proc.).

W pierwszej turze w powiecie wadowickim na stanowisko wójta Lanckorony został wybrany Ryszard Gonet (za Tadeusza Łopatę) i w Mucharzu Paweł Paździora (za Renatę Galarę).

Druga tura wyborów samorządowych w gminach powiatu oświęcimskiego nie przyniosła niespodzianek. Górą byli kandydaci, którzy prowadzili po pierwszej turze. Wyścig do fotela burmistrza zakończył się - w Kętach sukcesem Marcina Śliwy, w Zatorze zwyciężył Szymona Matyja, z kolei w Przeciszowie reelekcję na stanowisku wójta uzyskał Tomasz Kosowski.

Szymon Matyja, nowy burmistrz w Zatorze uzyskał w drugiej turze 2055 głosów (56,36 proc.), a jego kontrkandydat Tomasz Wieliczko - 1591 (43,64 proc.)

Tym samym Szymon Matyja zastąpi dotychczasowego burmistrza Mariusza Makucha, który zrezygnował z ubiegania się o powtórny wybór.

- Sądzę, że wyborcy m.in. docenili fakt, że już 10 lat jako samorządowiec zabiegam o sprawy gminy Zator, jako radny, a w minionej kadencji jako wiceprzewodniczący Rady Miejskiej - zauważa Szymon Matyja, dziękując wszystkim za okazane zaufanie.

Był to jego trzeci start w wyborach o stanowisko burmistrza. W 2014 roku także znalazł się w drugiej turze, w której minimalnie przegrał ze Zbigniewem Biernatem. W kolejnych musiał uznać wyższość wspomnianego Mariusza Makucha.

Nowy burmistrz Zatora ma 38 lat, mieszka w Podolszu. Nie należy do partii politycznej. Do tej pory na co dzień pracował jako nauczyciel zawodu w Zespole Szkół Towarzystwa Salezjańskiego w Oświęcimiu, jest diagnostą samochodowym. Ponadto działa w OSP Podolsze i prowadzi kilkuhektarowe gospodarstwo.

- Mam świadomość, że wyborcy obdarzyli mnie zaufaniem z przekonaniem, że podejmę wyzwania, jakie stoją przed gminą i oczekują rozwiązania problemów, z którymi mają na co dzień do czynienia - dodaje Szymon Matyja.

W Kętach burmistrzem będzie Marcin Śliwa, który zwyciężył z wynikiem 6568 głosów (61,93 proc.) podczas, gdy jego konkurent Dariusz Gawęda (KW Prawo i Sprawiedliwość) uzyskał 4037 głosów (38,07 proc.)

Marcin Śliwa przez kilka ostatnich miesięcy pełnił funkcję burmistrza po objęciu przez Krzysztofa Klęczara stanowiska wojewody małopolskiego. Wcześniej był wiceburmistrzem przez dwie kadencje, odpowiadając m.in. za inwestycje.

W Libiążu mieszkańcy postawili na sprawdzone rozwiązanie. W drugiej turze ponownie największe poparcie uzyskał obecnie urzędujący burmistrz Jacek Latko, na którego swój głos oddało 4 541 osób (61,36 proc.). Jego kontrkandydatka Agnieszka Siuda uzyskała 2 859 głosów (38,64 proc.) poparcie.

Konieczność rozegrania drugiej tury wyborów w Libiążu pokazała, że wielu mieszkańców chciałoby powiewu świeżości na najwyższych stanowiskach w mieście. Osoba Agnieszki Siudy nie przekonała jednak większość do tego, że będzie ona lepszym gospodarzem niż Jacek Latko. Te wybory pokazały też, że ostra kampania wyborcza wymierzona w kontrkandydata na dłuższą metę nie popłaca. Większość osób ceni sobie spokój i współpracę. Zaczęło się od słynnego banneru "Libiąż bez wąsa" odnoszącego się do zarostu burmistrza. W odpowiedzi komitet Jacka Latki postawił na kampanię życzliwości i to okazało się strzałem w dziesiątkę.

Większość mieszkańców Olkusza nie zdecydowała się wziąć udziału w drugiej turze wyborów na urząd burmistrza. Frekwencja wyniosła jedynie 37,61 procent. Nie była to jednak rekordowo niska frekwencja, jeżeli chodzi o drugą turę wyborów na burmistrza Olkusza. W 2002 roku frekwencja w drugiej turze wyborów wyniosła się zaledwie 27,81 procent uprawnionych do głosowania. Jeszcze gorzej było w 2010 roku, gdy w wyborach udział wzięło jedynie 27,01 procent mieszkańców.

Byłemu Staroście Powiatu Olkuskiego Pawłowi Piasnemu nie udało się wygrać z dotychczasowym burmistrzem Romanem Piaśnikiem, który będzie rządził miastem i gminą już trzecią kadencję z rzędu, mimo, że prowadził ostrą kampanię.

- Możliwe, że za ostrą. Może zniechęcił tym ludzi do Piaśnika, ale na pewno nie zachęcił do siebie - mówi Tomasz Liszka z Olkusza. - Aż nieraz żal było czytać jego wpisy na FB, pełne podtekstów i manipulacji.

W powiecie olkuskim jednak największą sensacją wyborów było to, co stało się w pierwszej turze. Radosław Kuś pokonał wówczas urzędującego burmistrza Adama Zielnika.

Współpraca: Bogusław Kwiecień, Sławomir Bromboszcz, Paweł Mocny