Rozczarowany, że nie dokończysz sezonu w Resovii?
Ciężko powiedzieć, na pewno jest to trochę rozczarowujące, że się zeszło dwa poziomy niżej - to nie jest coś, czego młody piłkarz chce. Sądzę jednak, że jest mi to potrzebne.
Nie było możliwości, by zagrać chociażby w 2 lidze?
Były możliwości, ale akurat w Wólczance jest trener, którego znam i wiem, że mi pomoże wrócić do gry.
Trochę się musisz przestawić, bo z Wólczanką o najwyższe cele nie powalczysz.
Tak, miejsce w lidze nie jest wysokie, ale ja wiem, po co przychodziłem i jestem tylko wypożyczony, więc nie jest powiedziane, że będę do końca z Wólczanką - w każdej chwili Resovia może chcieć, bym wrócił. Wszystko zależy od Resovii.
Z tego więc co słyszę nastawiasz się na to, żeby się trochę odbić i do Resovii wrócić mocniejszy.
Myślę, że tak. Chcę też pograć, bo w Resovii miałem kontuzję, potem byłem w słabszej formie i jakoś wszystko się skumulowało.
Długo byłeś w Resovii - szybko zaaklimatyzowałeś się w nowym klubie?
W Wólczance są chłopaki w moim wieku i nawet młodsi, więc nie miałem z tym problemu. Myślę też, że jestem takim człowiekiem, który nie ma z tym problemu. Atmosfera jest naprawdę fajna.
Mogłeś iść tylko na wypożyczenie?
Nie było opcji przejścia - Resovia nie zgodziła się na transfer definitywny. Powiedziano mi, że wypożyczenie to jedyna możliwość.
A ty chciałeś?
Myślę, że trochę tak. W Resovii grałem bodajże osiem lat i potrzebowałem zmiany, chciałem się tak trochę odciąć. Wyszło tak, jak jest i z tym trzeba żyć.
Przez te lata w Resovii rozwinąłeś się jako piłkarz.
Podnosiłem swój poziom, ale myślę, że mogłem więcej. Osiem lat temu miałem dość dużo propozycji od polskich klubów, ale wybrałem Resovię. Nie wiem, czy była to dobra decyzja, tego się nie dowiem. Cieszę się jednak, że jestem, tu gdzie jestem.
Musiałeś się trochę nauczyć 3 ligi?
Łatwo nie było, bo gra wygląda trochę inaczej, ale już się chyba przestawiłem.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?