Rada Powiatu podjęła m.in. uchwałę o przyjęciu 100 tys. złotych, przekazanych przez samorząd gminy Wiązownica na zakup ultrasonografu dla oddziału chirurgicznego w Centrum Opieki Medycznej w Jarosławiu. Radni zdecydowali także o kolejnej inwestycji drogowej, a dokładnie 2. etapie budowy chodnika w Charytanach za 210 tys. zł, gdzie kosztami podzielą się samorząd powiatowy, jako inwestor i gmina Laszki.
Jednak głównym tematem przewijającym się podczas dzisiejszej sesji, były remonty oraz inwestycje w jarosławskim szpitalu, które radni postanowili wziąć pod lupę.
Starosta jarosławski Stanisław Kłopot odczytał aktualnie realizowane remonty oraz inwestycje w Centrum Opieki Medycznej. Są to:
- wymiana dachu na budynku oddziałów zachowawczych,
- utworzenie konstrukcji betonowej z uzbrojeniem oraz wyprowadzenie odwodnienia poza łącznik,
- utworzenie dwóch pracowni USG poprzez dostosowanie pomieszczeń po wcześniejszej sterylizacji,
- wykonanie wylewki betonowej na podłogach, położenie nowych wykładzin, malowanie ścian orz zakup wyposażenia pracowni,
- wymiana dachu na budynku zakaźnym,
- wykonanie fundamentu pod zbiornik z tlenem oraz poszerzenie drogi dojazdowej do zbiornika.
- remont pracowni tomografii komputerowej, czyli przygotowanie do instalacji nowego aparatu, które nastąpi w połowie października.
W sprawie inwestycji szpitalnych głos zabrał radny Andrzej Wysocki (KWW Ponadpartyjna Koalicja dla Powiatu), który skarżył się na brak kontaktu z dyrektorem Centrum Opieki Medycznej i źle, jego zdaniem, rozdysponowane pieniądze na remont szpitala.
- Martwi mnie sytuacja oddziału wewnętrznego i neurologicznego – mówił.
Był wyraźnie zszokowany, że w planowanych inwestycjach szpitala nie wzięto pod uwagę tych oddziałów.
- W tej chwili te oddziały są całe zagrzybione. Sytuacja pacjentów jest tragiczna. Pomiędzy ich łóżkami stoją wiadra, do których cieknie woda – relacjonował radny.
Andrzej Wysocki podczas sesji zapewniał, że był w szpitalu osobiście i na własne oczy widział zagrzybione odziały.
Mam nawet zdjęcia, że stoją wiadra między łóżkami pacjentów, do których leje się woda – opowiadał radny.
Radny skarżył się na dyrektora szpitala Piotra Pochopnia.
- Dyrektor zapewniał, że ten dach będzie wyremontowany. Jestem więc zdziwiony, że teraz nie ma go w planowanych inwestycjach. Idzie jesień, będzie więcej deszczu, a pomiędzy pacjentami leje się woda. To przecież ważniejsza inwestycja, jak wykonanie gabinetów, które można zrobić w okresie zimowym – mówił Andrzej Wysocki.
- Otrzymaliśmy też informację, że dyrektor COM powiedział, że wykonanie fundamentu na tlen, będzie kosztować 200 tysięcy zł, a wykonanie takiego fundamentu kosztuje 30 – 40 tysięcy – dodał radny.
Andrzej Wysocki zwrócił się z prośbą do starosty, o sprawdzenie sytuacji oddziału wewnętrznego i neurologicznego, ponieważ przebywanie w takich warunkach jest narażeniem zdrowia pacjentów.
Radny Tomasz Kulesza (KWW Ponadpartyjna Koalicja dla Powiatu) również skarżył się na funkcjonowanie szpitala oraz na dyrektora. Zwrócił uwagę szczególnie na niskie zarobki salowych – ludzi którzy wykonują najcięższą pracę w szpitalu.
Starosta jarosławski potwierdził, że owszem problem przeciekającego dachu, jest zauważalnym problemem i zostanie wzięty pod uwagę. Jednak teraz realizowanych jest kilka innych remontów, m.in. chodzi o zbiornik tlenu, więc ten remont musi jeszcze poczekać.
- Zgodnie z sugestią przeanalizujemy kosztorys. Zbiornik tlenu realizowany jest ze środków szpitalnych. Wykonanie fundamentu pod zbiornik z tlenem jest inwestycją niezbędną, by zabezpieczyć się w przypadku rozwoju czwartej fali Covid-19. Najpierw musimy zrealizować tę inwestycję i jeżeli pojawią się pieniądze to przejdziemy do dalszych remontów – tłumaczył starosta jarosławski.
Całość sesji można obejrzeć: TUTAJ
Te produkty powodują cukrzycę u Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?