Żeby uczestniczyć w grupie wsparcia wystarczy sprawdzić na stronie jarosławskiego OSW termin spotkania. Dziecko nie musi być zapisane do tego ośrodka, a udział w zajęciach jest bezpłatny.
- Wcześniej prowadziliśmy pewne formy wsparcia, ale nie miały one formalnego charakteru. W grupie wsparcia mamy rodziców i dzieci z terenu miasta i całego powiatu – wyjaśnia dyrektor OSW, Wojciech Głąb. - Z działalności tej grupy wyszedł pomysł na zorganizowanie zajęć metodą Weroniki Sherborne. Rodzice mogą zobaczyć tutaj, jak można pracować z dzieckiem, kontynuując to potem w domu. Do takich ćwiczeń nie potrzeba żadnego specjalistycznego sprzętu – dodaje.
Spotkania rodziców odbywają się przeważnie raz na 2 miesiące. Rodzice chwalą sobie taką formę wsparcia. Mówią że mogą poznać tam doświadczenia innych ludzi, które mogą pomóc zrozumieć im własne dziecko.
- Jestem bardzo zadowolona, bo te zajęcia przynoszą efekty. Spotykamy się jako rodzice, którzy mają ten sam problem. Jesteśmy w stanie sobie nawzajem pomóc czy doradzić. Jest to ważne, ponieważ dzieci z autyzmem często mają nieprzewidywalne zachowania – wyjaśnia pani Katarzyna, mama 6-letniej Mai.
Kilka dni przed zorganizowaniem pierwszych zajęć tą metodą, pracownicy OSW przeprowadzili szkolenie dla rodziców, które zorganizowali w Roźwienicy. - Nie chodziło nam może tyle o przyciągnięcie na te zajęcia, choć to też ważne, ale bardziej o to żeby informować. Taką potrzebę zgłaszali nam nauczyciele i pedagodzy, którzy widzą dzieci, u których podejrzewają zaburzenia autystyczne. Nie mogą jednak nic z tym zrobić. Jeżeli rodzic twardo upiera się przy tym, że jego dziecku nic nie jest, to będzie dalej funkcjonowało bez diagnozy – wyjaśnia Jadwiga Machaj z OSW.
- Naszym celem jest przekonać rodziców, że im wcześniej dziecko zostanie zdiagnozowane, tym lepiej dla wszystkich – zaznacza.
Terapia przez ruch i kontakt z dzieckiem
Zajęcia metodą Weroniki Sherborne, które polegają na ćwiczeniach ruchowych i rozwijaniu kontaktu z innymi ludźmi, bardzo spodobały się rodzicom i dzieciom. To proste ćwiczenia, które dają większą pewność siebie, usprawniają motorykę i uczą pokonywania barier. A to wszystko osiąga się przez dobrą zabawę.
Ćwiczenia to m.in.: wożenie na barana, wożenie na plecach czy w kocu. Jest też huśtanie dzieci w kocu, rodzice tworzą też tunel pod którym przechodzą dzieci, a wszystko po to żeby poprawić koordynację ruchową i budować pozytywne relacje i poznawać swoje możliwości ruchowe.
- Ze względu na charakter niepełnosprawności, przy pracy z dziećmi z autyzmem, wymagany jest kontakt z drugą osobą. Dlatego wykorzystuje się tutaj tę metodę – wyjaśnia Joanna Ciąpała, psycholożka OSW.
Coraz więcej dzieci z autyzmem
Dyrektor OSW zauważa, że w ostatnim czasie odnotowują wyraźny wzrost liczby dzieci autystycznych. - W skali naszej placówki jest to zauważalne, ponieważ wcześniej mieliśmy tylko pojedyncze przypadki takich uczniów. Natomiast dzisiaj, jeśli mówimy o przedszkolu czy dzieciach młodszych to pojawia się ich dużo – zaznacza.
Taka sytuacja spowodowana jest przede wszystkim coraz lepszą diagnostyką, ale bardzo ważna jest też reakcja rodziców. Z momentem kiedy rodzice orientują się, że coś z dzieckiem może być nie tak jest bardzo różnie.
- Często rodzice nie dopuszczają do siebie myśli, że dziecko nie rozwija się prawidłowo. Odsuwają od siebie tę myśl. A trzeba reagować najszybciej jak się da – podkreśla Joanna Ciąpała.
Zobacz też: Dzień Pluszowego Misia. Fundacja Mam Marzenie dla dzieci ze szpitala nr 2 w Rzeszowie
Kto musi dopłacić do podatków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
