Młody żołnierz zginął na miejscu
Do tragicznego w skutkach wypadku doszło 5 września 2021 roku, przed godz. 18, w Wietlinie III w powiecie jarosławskim. Kierujący oplem 21-letni Hubert S. nie dostosował bezpiecznej odległości od poprzedzającego go motocykla, najechał na jego tył, spychając go do przydrożnego rowu. Kierujący motocyklem, 26-letni Krystian G., mieszkaniec gminy Laszki, pomimo przeprowadzonej przez policjantów reanimacji, zginął na miejscu.
Krystian do domu miał już niecały kilometr, a przed sobą całe życie. Mieszkańcy Laszek ciepło się o nim wypowiadają. Był odpowiedzialny i pomocny. W swojej rodzinnej miejscowości miał wielu przyjaciół i ukochaną dziewczynę. Był żołnierzem po warszawskiej Wojskowej Akademii Technicznej.
Jak się później okazało sprawca wypadku, 21-letni Hubert S., mieszkaniec Wietlina Pierwszego był pijany i jechał za szybko. Badanie alkomatem wykazało, że 21-latek kierujący oplem, miał ponad promil alkoholu w organizmie. Mężczyzna został zatrzymany i osadzony w policyjnym areszcie. Do badań została mu pobrana również krew. Policjanci pod nadzorem prokuratora ustalali wszelkie okoliczności tego zdarzenia. Jego proces ruszył pod koniec stycznia 2022 roku przed Sądem Rejonowym w Jarosławiu. Oskarżycielem posiłkowym wraz z pełnomocnikiem był ojciec zabitego żołnierza. Wówczas Hubert S. od momentu wypadku przebywał w areszcie, ale już w lutym 2022 roku sąd zadecydował o wypuszczeniu go na wolność, gdzie oczekiwał na wyrok.
7 lutego zapadł wyrok. Sąd uznał go za winnego zarzucanych mu przestępstw
Mężczyzna został oskarżony o spowodowanie tragicznego wypadku ze skutkiem śmiertelnym pod wpływem alkoholu i z prędkością niedozwoloną około 120 km/h, w którym zginął Krystian G. Prokurator chciał dla oskarżonego 6 lat i 5 miesięcy pozbawienia wolności, natomiast oskarżyciel posiłkowy minimum 12 lat w więzieniu. Proces Huberta S. toczył się przed Sądem Rejonowym w Jarosławiu we wtorek, 7 lutego 2023 roku.
Biegły za zakresu wypadków stwierdził jednoznacznie, że nikt nie przyczynił się do wypadku oprócz samego oskarżonego. Hubert S. w ogóle nie hamował przed wypadkiem, nic również nie ograniczało mu pola widzenia. Oskarżony naruszył kilka przepisów z zakresu ruchu drogowego, w szczególności jechał w stanie nietrzeźwości, nie obserwował drogi, nie widział motocyklisty i uderzył w niego z taką siłą, że motocykl został uniesiony do góry, a młody człowiek upadł na maskę samochodu i niestety, poniósł śmierć na miejscu.
Wyrok ogłosiła sędzia Maria Barbara Śmiałek.
Sąd uznał Huberta S. za winnego zarzucanych mu przestępstw i skazał go na 6 lat bezwzględnego pozbawienia wolności, a także dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów. Okres tymczasowego aresztowania został wliczony w karę. Ponadto Hubert S. ma wpłacić 10 tys. zł na Fundusz Pomocy Pokrzywdzonym oraz uiścić nawiązkę w wysokości 10 tys. zł dla ojca ofiary Mariana G.
- Sąd obciążył oskarżonego również kosztami sądowymi. Na koszty składają się opinie dopuszczone w sprawie. Mając na uwadze, że oskarżony nie posiada żadnego majątku (dopiero niedawno podjął pracę), sąd obciążając go kosztami, jednocześnie odciążył go od opłaty sądowej, obciążając nią skarb państwa - mówiła podczas rozprawy sędzia.

Sąd wymierzając karę miał na względzie charakter okoliczności czynu tragicznego w skutkach, ale wziął tez pod uwagę sylwetkę oskarżonego - jego młody wiek (Hubert S. w lipcu będzie miał 23 lata) oraz to, że do tej pory nie był karany.
Zdaniem sądu orzeczona kara jest adekwatna do stopnia zawinienia oskarżonego.
Zawiedziony wyrokiem sądu jest ojciec zmarłego Krystiana
Pan Marian w rozmowie z nami przyznaje, że liczył na surowszą karę dla Hubert S., który spowodował wypadek.
- 6 lat to zdecydowanie za mało. Jestem zawiedziony wyrokiem sądu. Wiem, że żadna kara nie przywróci życia mojemu synowi, ale ten chłopak powinien ponieść konsekwencje swojego czynu. Wsiadł za kółko po pijaku, jechał za szybko i nawet nie udzielił pomocy mojemu dziecku. Nic go nie tłumaczy według mnie. Gdyby zapadł wyrok chociaż 9 lat (choć i tak uważam, że to mało), to dałbym już spokój – mówi nam ojciec zmarłego Krystiana.
Na pytanie, czy zamierza się odwoływać odpowiada, że najpierw musi trochę ochłonąć, ale będzie walczyć o sprawiedliwość.
- Poczekamy aż emocje trochę opadną i będziemy myśleć co dalej – dodaje jego adwokat.
Hubert S. odkąd został wypuszczony z aresztu nie pojawia się w sądzie. Ojciec Krystiana mówi, że nie usłyszał od oskarżonego nawet słowa przepraszam i uważa, że chłopak nie pokazał żadnej skruchy.
- W dodatku jego rodzina ma żal do mnie o to, że chcę sprawiedliwego wyroku - dodaje pan Marian.
Ojciec Krystiana zaznacza również, że nie chodzi mu o wysokie odszkodowanie, nie potrzebuje pieniędzy, chce tylko by Hubert S. poniósł surową karę i już nigdy nikogo nie zabił.


Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Dorota Gardias rozebrała się do naga przed obiektywem. Wygląda jak bogini! [zdjęcia]
- Jesteśmy na Google News. Śledź Portal i.pl codziennie. Zaobserwuj nas!
- Popularna aktorka odsłania kulisy romansu z żonatym mężczyzną. Odważne wyznanie
- Znana dziennikarka nie wytrzymała. "Tym razem sprawę oddaję prawnikowi"
Polecane oferty
kup teraz

Apple AirPods 2 biały (MV7N2ZM/A)
Nowe AirPods to słuchawki bezprzewodowe wymyślone …
kup teraz

Beyerdynamic DT 900 Pro X Czarny
Beyerdynamic DT 900 PRO X Słuchawki studyjne do od…
kup teraz

Pioneer HDJ-X5-K czarny
Pioneer DJ stworzył nową linię DJskich słuchawek, …
kup teraz

Beyerdynamic DT770M 80Ohm
BEYERDYNAMIC DT770M Profesjonalne DT770M to słucha…
Pirat drogowy w Lublinie