Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Urszula i Weronika z Jarosławia założyły „Zwierzęcy patrol”. Mówią, że są głosem tych, którzy nie mówią

Kamil Jaworski
Ula Ryzner i Weronika Breitenbach w domu w Muninie ze swoimi podopiecznymi
Ula Ryzner i Weronika Breitenbach w domu w Muninie ze swoimi podopiecznymi Kamil Jaworski
Pomagają, bo nie potrafią bezczynnie patrzeć na krzywdę zwierząt. Mieszkanki Jarosławia założyły stowarzyszenie „Zwierzęcy Patrol”.

Urszula Ryzner i Weronika Breitenbach w domu w Muninie k. Jarosławia, który stał opuszczony od 10 lat, urządziły miejsce pomocy dla zwierząt. Lokum udostępniła im mama Weroniki. Szczęśliwy kąt znalazły tutaj psy i koty z okolic Jarosławia, które zostały porzucone. Na miejsce może liczyć także każde inne zwierzę, które potrzebuje pomocy.

- Zwierzętom pomagałam wcześniej, ale chciałam to jakoś sformalizować. Udało się zebrać ekipę fajnych ludzi. Już po tygodniu od założenia stowarzyszenia, mieliśmy 20 wolontariuszy

- opowiada Ula.

Teraz jest już ich 35. Dziewczyny przyznają, że wokół nich jest naprawdę sporo dobrych ludzi. Jednym tchem wymieniają osoby, które regularnie wspomagają ich potrzebnymi artykułami. W domu, w którym przebywają zwierzęta, są 3-4 razy dziennie. Zostają też na noce. Chwalą sąsiadów, którzy zawsze służą pomocą.

- Karmimy, bawimy się i spędzamy tutaj czas z psami i kotami, które czekają na swój nowy dom. Widać, jak bardzo potrzebują kontaktu z człowiekiem. Teraz mamy 4 psy i 5 kotów, ale ostatnio znalazłyśmy dom dla 18 psów. Nie jest jednak tak, że przyjmujemy wszystkie zwierzęta, bo nie damy sobie z tym rady. Przyjmujemy te, które potrzebują pilnej pomocy - zaznacza Weronika.

- Podpisujemy umowę adopcyjną, potem jeździmy na kontrole. Dbamy o to, żeby pies czy kot, którego oddałyśmy do adopcji, miał dobre warunki

- podkreślają.

Dlaczego pomagają? - Bo zwierzę nigdy się nie obroni. Do końca ufa człowiekowi, nawet takiemu, który jest jego oprawcą - mówi Weronika.

- Jesteśmy głosem tych, którzy nie mówią. Pomagamy tak, bo nie potrafimy inaczej - dodaje Ula.

Urszula zajmuje się tresurą fizyczną psów i strzyżeniem czworonogów, a Weronika - psychologią zwierząt, terapią osób niepełnosprawnych z udziałem zwierząt i jazdą konną. Teraz ich podopiecznym najbardziej potrzebna jest mokra karma i środki na odrobaczanie i odpchlenie. Mile widziane są zabawki dla szczeniaków.

Każdy, kto chciałby się z nimi skontaktować, powinien poszukać na Facebooku „Zwierzęcego patrolu”. Chętni mogą też wspomóc ich darowizną.

Stowarzyszenie „Zwierzęcy patrol” nr konta: 13 1600 1462 1812 2726 3000 0001.

ZOBACZ TEŻ: Zwierzak na wakacjach - jak zapewnić mu opiekę

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na jaroslaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto