Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Turystka upadła a szkło z okularów wbiło się jej w okolicy oka. Pracowity tydzień bieszczadzkich goprowców

opr. Beata Terczyńska
J. Koza, T. Pawlak/GOPR Bieszczady
Ratownicy Bieszczadzkiej Grupy GOPR w ostatnim tygodniu mieli pełne ręce pracy. Wzywani byli do zasłabnięć, poszukiwania zaginionych osób, turystów wyczerpanych wędrówką i urazów po wypadkach.

Goprowcy podsumowali zeszły tydzień w górach.

1 sierpnia o godz. 11.35 do Centrali w Sanoku dotarło zgłoszenie od CPR Rzeszów o mężczyźnie z bólami w klatce piersiowej, który znajduje się nieco poniżej schroniska na czerwonym szlaku z Połoniny Wetlińskiej do Brzegów Górnych. Na miejsce udali się ratownicy ze stacji w Ustrzykach Górnych oraz śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego wraz z ratownikiem GOPR.

Pierwszy zespół ratowników GOPR dotarł do poszkodowanego i rozpoczął czynności ratunkowe. W tym samym czasie śmigłowiec próbował lądować w okolicy schroniska Chatka Puchatka, jednak z powodu silnego wiatru (90 km/h) nie udało się to i wylądował e w okolicy punktu kasowego przy wejściu na szlak. Lekarz LPR został przewieziony quadem do poszkodowanego mężczyzny, gdzie wdrożono dalsze procedury medyczne. Następnie z pomocą trójki turystów rozpoczął się transport poszkodowanego w noszach KONG i dalej w teleżce za quadem do miejsca lądowania śmigłowca. Stąd mężczyzna został zabrany do szpitala.

Tego samego dnia ratownicy z Wetliny sprowadzali rodzinę, która pobłądziła w okolicy wiaty pod Przełęczą Orłowicza.

2 sierpnia o godz. 13.40 otrzymali zgłoszenie, że na szlaku zielonym z Połoniny Caryńskiej w kierunku schroniska Koliba znajduje się mężczyzna z urazem głowy po upadku (z chwilową utratą przytomności). Z pomocą ruszyli ratownicy z Ustrzyk Górnych oraz śmigłowiec LPR wraz z ratownikiem GOPR. Jako pierwsza do poszkodowanego dotarła załoga LPR. Po zaopatrzeniu mężczyzny, zabrała go w noszach KONG do śmigłowca i dalej do szpitala.

W czwartek (3 sierpnia) o 11.55 ratownicy ze Stacji Rejonowej w Cisnej pojechali do Smereka do mężczyzny, który w wyniku upadku z dużej wysokości doznał obrażeń głowy oraz nogi. Do zdarzenia wysłano również załogę LPR, która zabrała mężczyznę do szpitala. Po godz. 20 ratownicy z Ustrzyk Górnych udzielali pomocy jednej z osób w Hotelu Górskim. Wobec stanu poszkodowanej, wezwano załogę karetki pogotowia, która zabrała chorą kobietę do szpitala.

W piątek o godz. 16.50 goprowcy otrzymali zgłoszenie o wyczerpanym turyście poruszającym się czerwonym szlakiem z Szerokiego Wierchu w kierunku Ustrzyk Górnych. Mężczyźnie udzielono pomocy i przetransportowano go do Ustrzyk Górnych.

W sobotę o godz. 17.30 przyszła informacja o mężczyźnie znajdującym się na szlaku czerwonym z Rymanowa Zdroju w kierunku Wołtuszowej, który źle się czuje i ma problemy z oddychaniem. Po wskazaniu dokładnej lokalizacji przez aplikację Ratunek, na pomoc wyruszyli ratownicy z Sanoka. W międzyczasie przypadkowy turysta sprowadził mężczyznę do drogi, gdzie spotkał się z ratownikami. Do poszkodowanego wezwano karetkę pogotowia.

W niedzielę o 15.08 ratownicy dostali zgłoszenie do kobiety znajdującej się w schronie Chatka Puchatka, u której w wyniku upadku szkło z okularów wbiło się w twarz w okolicy oka. Po dojeździe ratowników, zaopatrzono uraz u poszkodowanej i następnie przetransportowano ją na Przełęcz Wyżną.

od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiał oryginalny: Turystka upadła a szkło z okularów wbiło się jej w okolicy oka. Pracowity tydzień bieszczadzkich goprowców - Nowiny

Wróć na ustrzykidolne.naszemiasto.pl Nasze Miasto