Dane za 2021 rok dotyczące dochodów i wydatków czterech podkarpackich miast na prawach powiatów podał Urząd Statystyczny w Rzeszowie. Oczywiście największy budżet, zarówno po stronie dochodowej, jak i wydatków, ma Rzeszów. Jednak jest to największe miasto w regionie, w którym mieszka więcej ludzi niż w trzech pozostałych ośrodkach grodzkich.
Ciekawe jest jednak, wykonane przez statystyków, porównanie procentowych udziałów pieniędzy przeznaczanych na inwestycje w całości rocznych wydatków. Tutaj Przemyśl wyraźnie odstaje, na niekorzyść. W 2021 roku w Tarnobrzegu wskaźnik ten wyniósł 18,1 proc., w Krośnie 16,6 proc., w Rzeszowie 16,3 proc., tymczasem w Przemyślu zaledwie 3,4 proc.
Przemyski wynik jest najgorszy nie tylko w gronie podkarpackich miast grodzkich, ale również wśród wszystkich gmin w naszym regionie. Miejskich i wiejskich. W 2021 roku miasto Przemyśl wydało na inwestycje zaledwie 15 213 971 złotych (dane GUS), przy wydatkach rzędu 451 mln złotych.
Dlaczego tak mało?
- Niższy udział wydatków inwestycyjnych w wydatkach ogółem w 2021 roku to w dużej mierze wynik przesunięcia części zaplanowanych inwestycji na kolejny rok. W ubiegłorocznym budżecie nasze zamierzenia inwestycyjne zaplanowane były w wysokości 32 mln zł, wydaliśmy jednak tylko 18 mln zł. Przyczyną były nierozstrzygnięte przetargi, mniejsze niż dotąd zainteresowanie wykonawców, a to spowodowało wspomnianą konieczność odłożenia części inwestycji w czasie - tłumaczy Witold Wołczyk z Kancelarii Prezydenta Przemyśla.
Jednak nie tylko 2021 rok był w Przemyślu ubogi w inwestycje. W 2020 wskaźnik procentowy był jeszcze niższy i wyniósł zaledwie 3,1 proc., a w 2019 roku 5,2 proc. W tych dwóch latach Przemyśl również zdecydowanie odbiegał od trzech pozostałych miast grodzkich.
W rekordowym 2011 roku Przemyśl wydał na inwestycję prawie połowę budżetu
W 2018 r., czyli ostatnim roku 16-letnich rządów poprzedniego prezydenta Przemyśla Roberta Chomy, procent pieniędzy przeznaczanych na inwestycje w całości wydatków wyniósł 10 proc. I choć wtedy również mówiło się, że w Przemyślu mało się dzieje a miasto inwestycyjnie "śpi", to jednak te kilkanaście lat, gdy gospodarzem miasta był R. Choma, większą część budżetów wydawano na inwestycje. Od 4,3 proc. całości wydatków w 2016 roku do aż 45,8 proc. w rekordowym 2011 roku. Na przestrzeni lat wskaźnik ten wynosił przeważnie kilkanaście procent.
W 2011 gwałtownie skoczył w górę, gdyż wtedy powstawała pierwsza część wschodniej drogi obwodowej. Kosztowała 245 mln złotych. Większość tych pieniędzy to dofinansowanie unijne i rządowe, ale Przemyśl ze swojej kasy musiał dołożyć ponad 23 mln. Trasa została oddana do użytku pod koniec 2012 r., ale szybko ruszono z budową drugiej części obwodnicy, która również nadszarpnęła miejską kasą.
Mało inwestycji w Przemyślu. Załamanie trwa od kilku lat
Prowadzonych było również wiele innych inwestycji, z większym lub mniejszym wkładem miasta. Z kolei w tej kadencji, po 2018 roku, nagle zastopowano. Dokańczane były jedyne zadania rozpoczęte w minionej kadencji. Nie rozpoczęto żadnej znaczącej inwestycji.
Z jakiego powodu?
"Konieczność spłaty długów po poprzednikach" - to sformułowanie, zwłaszcza na początku kadencji, było wielokrotnie powtarzane przez obecnego prezydenta Przemyśla Wojciecha Bakuna. Gdy zaczynał kadencję, miasto miało 152 mln złotych zadłużenia. Przez ponad 3 lata spłacono kilkadziesiąt mln złotych.
ZOBACZ RANKING. Te 30 gmin z Podkarpacia procentowo wydaje najmniej na inwestycje:
Wyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?