Granica w Korczowej była drugim punktem środowej wizyty Charles'a Michela na Podkarpaciu. Wcześniej przewodniczący Rady Europejskiej rozmawiał w podrzeszowskiej Jasionce z premierem Mateuszem Morawieckim. Podczas konferencji prasowej Michel podkreślił zjednoczenie państw zachodnich w obliczu wojny na Ukrainie. Mówił, że sankcje muszą być bardzo surowe i wprowadzone pomimo tego, że państwa Unii też na nich nieco stracą. Dodał, że Unia przeznaczy 500 mln euro na pomoc humanitarną.
Czytaj więcej:
Z Jasionki Charles Michel i Mateusz Morawiecki udali się na polsko-ukraińskie przejście graniczne Korczowa-Krakowiec.
- Trzeba pomagać tym ludziom, bo oni uciekają przed wojną. Oni teraz czują się bezpieczni, zaopiekowani, ale oczywiście tragedia, łzy, krzywda i cierpienie jest wypisane na ich oczach. Pani (kobieta z Charkowa na Ukrainie - przyp. red.) powiedziała, że zostawiła męża, braci, bo oni muszą walczyć o wolną Ukrainę. Rodziny są rozdzielone, mężczyźni zostali walczyć w miastach, a tutaj kobiety z dziećmi i osobami starszymi - powiedział Mateusz Morawiecki w krótkiej rozmowie z dziennikarzami.
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?