Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Powstaje wyjątkowy mural z patronem Jarosławia, Michałem Czartoryskim. Jego twórcą jest Marek Gliwa

Kamil Jaworski
Założenie artysty i miasta jest takie, żeby przed odsłonięciem muralu nie publikować nigdzie jego projektu w całości.
Założenie artysty i miasta jest takie, żeby przed odsłonięciem muralu nie publikować nigdzie jego projektu w całości. Kamil Jaworski
Ściana kamienicy przy ul. Jana Pawła II 32 zostanie pokryta muralem, który będzie poświęcony o. Michałowi Czartoryskiemu.

Zamordowany przez hitlerowców dominikanin jest patronem Jarosławia od 2005 r. Za projekt i wykonanie muralu, który będzie odsłonięty w dniu patrona - 9 czerwca - odpowiada jarosławski artysta Marek Gliwa. Jest znany szczególnie z rysunku satyrycznego. Jak radzi sobie z trudnym tematem przeniesienia na ścianę tragicznej historii o. Czartoryskiego?

- W pierwszej chwili temat był dla mnie dość odległy. Przeczytałem jednak książkę Jana Grzegorczyka „O bogatym młodzieńcu, który odszedł zasmucony” i wtedy ta postać i jej tragiczna śmierć, stała się dla mnie prawdziwa – opowiada Marek Gliwa.

- Na muralu przedstawiam go w momencie najtrudniejszego wyboru w życiu, kiedy postanowił zostać z ciężko rannymi powstańcami warszawskimi i niedługo potem został zamordowany.

Michał Czartoryski, dominikanin pochodzący z Pełkiń k. Jarosławia, zginął w trakcie Powstania Warszawskiego w piwnicach szpitala na warszawskim Powiślu. Mural, który przedstawia jego postać, łączy w sobie kilka motywów. Jest tutaj Warszawa, klasztor Dominikanów w Jarosławiu, powstańcy, żołnierze niemieccy. Postać patrona będzie kolorowa. Modli się on na różańcu, który sięga leżących u dołu rannych powstańców.

ZOBACZ TEŻ:

- Zamysł jest taki, że jego postać modląc się i dodając otuchy ciężko rannym, przywołuje obraz rodzinnych stron i jarosławskiej Piety z klasztoru Dominikanów. Mamy tutaj też kościół św. Teresy od Dzieciątka Jezus na warszawskim Powiślu, w którym rozpoczął powstańczą, kapłańską posługę. Są też takie elementy jak herb Jarosławia czy herb dominikanów. Wszystko jest w formie monochromatycznego rysunku, poza główną postacią, która jest kolorowa i żywa na tle reszty – opowiada Marek Gliwa.

Trzeba poświęcić się tylko tej pracy

Artysta związany z legendarną galerią rysunku satyrycznego „Pirania” przyznaje, że praca przy muralu jest dla niego nowa, ale sama wielka forma tego gatunku nie przeraża go.

- Dla mnie to pierwszy mural, ale mam doświadczenie przy pracy nad projektami takich rozmiarów. W przeszłości robiłem dekoracje, plansze, elementy scenografii. Ta praca jest specyficzna przez to, że pracując na rusztowaniu, nie ma odejścia i spojrzenia na to z dobrej odległości. Trzeba mocno trzymać się projektu i wszystkich wymiarów. Jest ryzyko, że można pokręcić coś w postaciach, przekłamać proporcje – zaznacza.

Na sam projekt poświęcił kilka miesięcy, od września ubiegłego roku do lutego. Od kwietnia musiał wycofać się z innych aktywności zawodowych, by poświęcić się tylko tej pracy.

- Mam zakończyć pracę do czerwca. Muszę mieć spokojną głowę i czyste myśli. Trzeba codziennie coś przemy- śleć, sprawdzić. Wykorzystuję dobrą pogodę, używam szybkoschnących farb, żeby w trakcie pracy deszcz czegoś nie zepsuł. Czas do czerwca wydaje się długi, ale tak naprawdę to wcale nie jest go za dużo. Projekt jest autorski, ale w realizacji pomaga mi kilka innych osób, a współpracownicy przejęli moje obowiązki w firmie. To specyficzna praca.

- Są takie elementy, które z bliska wydają się niedopracowane, ale dają zupełnie inny efekt, kiedy patrzy się na nie z daleka

– opowiada.

Niektóre elementy mają szablony w skali 1 do 1. Przeniesienie na ścianę reszty ułatwiają rozrysowane wymiary na planszy z projektem.


Zobacz też: W Moskwie powstają piłkarskie murale. Mają przypominać o zbliżającym się mundialu

od 7 lat
Wideo

echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na jaroslaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto