Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Niezwykła pocztówka sprzed ponad 100 lat w jarosławskim muzeum. Jak Janek z Przemyśla wyznawał miłość Janeczce z Jarosławia [WIDEO, ZDJĘCIA]

Klaudia Oronowicz-Chudzik
Klaudia Oronowicz-Chudzik
Wideo
od 16 lat
Jak wyglądała miłość w czasach, gdy nie było Internetu? Była zdecydowanie bardziej tajemnicza, subtelna i wyszukana. Dowodem na to jest niezwykle romantyczna pocztówka, którą ma w swoich zbiorach Muzeum w Jarosławiu Kamienica Orsettich. Została ona wysłana z Przemyśla do Jarosławia 24 listopada 1909 roku.

Na pierwszy rzut oka jest to zwykła pocztówka, nie różniąca się niczym od innych kart z początku XX wieku znajdujących się w zbiorach jarosławskiego Muzeum. Jeśli jednak przyjrzymy się jej bliżej, to odkryjemy, że niepozorny kartonik skrywa w sobie niezwykłą tajemnicę i być może najpiękniejszy list miłosny, jaki zobaczycie w te Walentynki.

Na awersie karty widzimy rysunek wiejskiej drewnianej chaty, ujęty w ozdobną ramkę. Na drugiej stronie starannie wykaligrafowano zdawkową wiadomość: „Dziękuję ślicznie za życzenia oraz zasyłam serdeczne pozdrowienie”, skierowaną do „Wielmożnej Janiny Partykówny”, zamieszkałej na przedmieściach Jarosławia, w okolicy zwanej „Pasieką”.

Niezwykła pocztówka sprzed ponad 100 lat w jarosławskim muzeum. Jak Janek z Przemyśla wyznawał miłość Janeczce z Jarosławia [WIDEO, ZDJĘCIA]
Muzeum w Jarosławiu Kamienica Orsettich

Właściwa wiadomość była pod znaczkiem

- Ta dość konwencjonalna formułka niewiele ma wspólnego z tym, co tajemniczy „JG” naprawdę chciał przekazać pannie Janinie - opowiada dr Elżbieta Sieradzka-Burghardt z jarosławskiego Muzeum. - Właściwa treść karty jest ukryta pod znaczkiem pocztowym, naklejonym w prawym górnym rogu kartonika. Po odsunięciu znaczka, naszym oczom ukażą się drobne litery układające się już w zupełnie inną wiadomość. „Po raz pierwszy w seminarium! 10 godz. wieczór siedzę sam jeden. Tak cicho! Och jakie błogie marzenia, niestety smutne. Boś i Ty smutna” – cytuje pani Elżbieta i dodaje, że w wiadomości nie chodzi rzecz jasna o seminarium duchowne, lecz o szkołę średnią – dokładnie C. K. Gimnazjum w Przemyślu.

To oczywiście nie cała treść. Jeśli przyjrzymy się bliżej, zauważymy delikatne nacięcie papieru mniej więcej w połowie notki ukrytej pod znaczkiem.

- Po obu stronach linii widać kolejne rozcięcia, biegnące równolegle do siebie wzdłuż dłuższej osi karty, mniej więcej do 1/3 jej szerokości. Nacięcia tworzą jakby szufladkę, niewidoczną od frontu pocztówki, która została sklejona z dwóch osobnych kartoników – pokazuje nam pani Elżbieta.

W tej skrytce, delikatnie wyciętej w tylnej warstwie karty pocztowej, widzimy ukryty liścik napisany na niewielkim prostokątnym kawałku różowego papieru. Obie strony karteczki są starannie wypełnione małymi, ale czytelnymi literami. W liście Janek wyznaje miłość do „swojej najdroższej Janeczki” i prosi o jak najszybszą odpowiedź na jego oświadczyny.

To piękny, a jednocześnie bardzo kreatywny list miłosny
To piękny, a jednocześnie bardzo kreatywny list miłosny Klaudia Oronowicz-Chudzik

Treść jest dość intymna i jak przyznaje dr Elżbieta Sieradzka-Burghardt, czuła się dość nieswojo czytając wiadomość, która została specjalnie ukryta, tylko dla ukochanej.

Są w niej zawarte komplementy skierowane do wówczas 15-letniej Janeczki i szczere wyznanie miłosne. My zdradzimy jedynie fragmenty, reszta niech nadal pozostanie ich sekretem: „Moja najukochańsza Janeczko, Mój Ty złoty Aniele!”, „Dowiaduj się zaraz, nie odkładaj na później. Ach Janeczko błagam Cię, napisz wszystko…”, „Przecież ja Cię tak kocham… Ach! Janeczko!!! Jak ja Cię kocham... a Ty…?”.

Jak skończyła się ta historia miłosna?

Historycy z Muzeum potwierdzają, że panna Janina powiedziała wówczas „tak”! Wiele, wiele lat później ta niezwykła pocztówka została ofiarowana do zbiorów jarosławskiego Muzeum przez córkę Janiny i Janka. Córka już niestety nie żyje (zmarła w 2002 roku). Tajemniczy ukochany „JG” to prawdopodobnie Jan Grabowski. W momencie, gdy wysyłał pocztówkę, miał 19 lat. Później został nauczycielem, uczył języków obcych w gimnazjum Witkowskiego w Jarosławiu. Ojciec Janiny, Wojciech, był policjantem. Przybył do Polski z Ukrainy w XIX wieku.

Zakochani zostali pochowani w Jarosławiu, gdzie prawdopodobnie mieszkali i spędzili razem życie. Niewiele więcej wiadomo o ich historii. Jedyną szansą na jej uzupełnienie są potomkowie, którzy mogliby przybliżyć nam ich życie. Tak więc jeśli komuś z mieszkańców Jarosławia ta opowieść wydaje się podobna do historii pra- lub prapradziadków – prawdopodobnie nie jest to przypadek.

Na zdjęciu: dr Elżbieta Sieradzka-Burghardt z muzeum w Jarosławiu oraz wyznanie miłosne ukryte w pocztówce z 1909 r.
Na zdjęciu: dr Elżbieta Sieradzka-Burghardt z muzeum w Jarosławiu oraz wyznanie miłosne ukryte w pocztówce z 1909 r. Klaudia Oronowicz-Chudzik

Kiedy można zwiedzać Muzeum w Jarosławiu i zobaczyć romantyczną pocztówkę?

- W tej chwili w jarosławskim Muzeum trwają prace remontowe i konserwatorskie, więc jesteśmy troszeczkę inaczej zorganizowani. Jeżeli chce nas odwiedzić grupa zorganizowana lub ktoś na kwerendę naukową, czy lekcję muzealną, wystarczy zadzwonić i się umówić, na pewno wtedy otworzymy bramy naszego Muzeum. Natomiast oficjalnie jesteśmy otwarci dla wszystkich chętnych w niedzielę od godz. 11 do 16 - informuje Konrad Sawiński, dyrektor Muzeum w Jarosławiu Kamienica Orsettich.

Niezwykła pocztówka sprzed ponad 100 lat w jarosławskim muzeum. Jak Janek z Przemyśla wyznawał miłość Janeczce z Jarosławia [WIDEO, ZDJĘCIA]
Muzeum w Jarosławiu Kamienica Orsettich

Jest jeszcze wiele rzeczy w jarosławskim Muzeum, które może nas zaskoczyć?

- Wszystkie prace wykonujemy po to, aby z pierwszym dniem wiosny otworzyć troszeczkę przebrandowane nasze jarosławskie Muzeum. Mamy dla państwa wiele ciekawostek, które razem z pierwszym dniem wiosny będziemy chcieli zaprezentować. Są też oczywiście rzeczy, które były już dawniej, ale o których nie wszyscy mieszkańcy czy też turyści wiedzą. Jak chociażby rzeczona pocztówka opisująca tak wspaniałą, romantyczną historię. Dlatego nawet jeżeli ktoś wie, że w Jarosławiu jest muzeum i już w nim był i myśli, że nic go nie zaskoczy… to może się zdziwić. Jak najbardziej są rzeczy, którymi jarosławskie muzeum potrafi zaskoczyć, a o tym będzie się można przekonać już wkrótce – zapewnia nas dyrektor Konrad Sawiński.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Niezwykła pocztówka sprzed ponad 100 lat w jarosławskim muzeum. Jak Janek z Przemyśla wyznawał miłość Janeczce z Jarosławia [WIDEO, ZDJĘCIA] - Nowiny

Wróć na jaroslaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto