Ogromna partia pomocy medycznej, lekarstw i materiałów opatrunkowych, z Przemyśla trafiła do Wieloprofilowego Szpitala Klinicznego Intensywnej Terapii i Nagłej Pomocy Medycznej we Lwowie. To jedna z największych, o ile nie największa placówka medyczna na Ukrainie. Ma aż 3200 łóżek dla chorych i różne oddziały. To już kolejna w ostatnim czasie tego typu pomoc dla tej lwowskiej placówki, organizowana za pośrednictwem mieszkańców Przemyśla.
- Byliśmy we Lwowie (Szpital Topolna) i w Jaworowie. Zawieźliśmy ogromną pomoc o wartości blisko miliona złotych. Przede wszystkim leki, materiały opatrunkowe, ale także sprzęt dla wojskowych. Tych z ostrzelanego Jaworowa - informuje Grzegorz Lewandowski, który w Przemyślu koordynuje tę akcję udzielania wsparcia.
W akcję pomocy dla lwowskiego szpitala zaangażowany jest dziennikarz Marcin Meller. Na bieżąco przedstawia wyniki swoich działań.
- Odezwała się do mnie firma Novamed, że mają w darze dla lwowskiego szpitala pediatrycznego kilka palet kardiomonitorów, respiratory, sensory pediatryczne, stetoskopy, pulsoksymetry, inhalatory , ciśnieniometry, termometry, strzykawki, plastry itp., ale wysypał im się transport i czy znajdę miejsce w „moim” TIR-ze fundowanym przez Fundacja ZARYS. Odpowiedziałem, że dzięki waszej hojności, tu na fejsie i na insta, będziemy mieć towaru po dach. Pamiętałem, że z chęcią pomocy zgłosiła się też firma Robano Express Thermo Logistics specjalizująca się w transporcie medycznym. Skontaktowałem ze sobą ludzi dobrej woli i robią to razem: wiozą tak cenną pomoc dla ukraińskich dzieciaków - relacjonuje Meller.
- Głowy mamy pełne pomysłów, jak dalej pomagać, a dzięki wspierającym nas ludziom robimy to całkiem skutecznie. Nie straszne nam nawet alarmy bombowe. Tak we wtorek przywitał nas Lwów. Oczekiwania, ale i wdzięczność są ogromne. Wspólnie gramy o wysoką stawkę i mamy tego pełną świadomość. Dziękuję i działamy dalej - komentuje pan Grzegorz.
- Kolejny transport leków, w tym niezwykle potrzebnej insuliny i innych środków medycznych trafił do Lwowa. Na pewien czas udało się potrzeby w tym zakresie zabezpieczyć, chociaż wiem, że zapotrzebowanie na nią są znacznie większe. Bardzo serdecznie dziękuję RARS, firmie Bioton oraz Jacek Wrona i Paweł, którzy zdobyli samochód-chłodnię i w odpowiednich warunkach przywieźli ją z Warszawy do naszego hubu medycznego. Dziękuję wszystkim wolontariuszom, którzy wzięli udział w tym transporcie humanitarnym. Działamy dalej! - informuje wicemarszałek Sejmu Małgorzata Gosiewska, posłanka Prawa i Sprawiedliwości.
Komary - co je wabi a co odstrasza?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?