Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Emigranci z Podkarpacia wrócili na święta. „Tylko z bliskimi w Polsce można prawdziwie przeżyć Boże Narodzenie”

Konrad Karaś
Konrad Karaś
Polacy mieszkający i pracujący na co dzień w Wielkiej Brytanii przylecieli na święta. Musieli zapłacić krocie za bilety samolotowe i testy PCR na koronawirusa, ale – jak podkreślają - nie wyobrażają sobie Bożego Narodzenia bez spotkania z najbliższymi w kraju. Już w piątkowy wieczór, jak wiele milionów Polaków, zasiądą z rodzinami do wspólnego stołu i rozpoczną wigilię.

Środa. Hala przylotów rzeszowskiego lotniska Jasionka. Elektroniczne tablice pokazują, że planowany na godz. 10 samolot z Manchesteru w Wielkiej Brytanii spóźni się o 15 minut. Mija kwadrans i pusta dotąd hala wypełnia się ludźmi, niecierpliwie wypatrującymi swoich bliskich.

Podczas witania polonusów nie brakowało okrzyków radości, łez i czułych uścisków.

„Święta w Polsce są inne”

Pani Liliana przywitała syna Marcina i jego narzeczoną Marię. Od 2015 roku mieszkają w Preston w Anglii, 60 km na północ od Manchesteru. Jeszcze przed ich przylotem, w rozmowie z nami, dumnie o nich opowiadała.

- Syn jest lekarzem, pracuje na endokrynologii. Przyszła synowa jest z kolei lekarzem weterynarzem - ciężko pracuje w przychodni weterynaryjnej, po 10 godzin na dobę, bo w Anglii jest duży problem z obsadą lekarzy weterynarii. Mają dwa psiaki, niedawno urodziło im się sześć szczeniaczków – mówiła pani Liliana.

- Młodzi zostali w Wielkiej Brytanii, choć dla mnie i męża było to trudne do przyjęcia. Zdajemy sobie jednak sprawę, że tam jest „inny świat”. W Anglii mają zdecydowanie większe możliwości niż tutaj, w Polsce – dodała.

Marcin i Maria mieszkają w Preston
Marcin i Maria mieszkają w Preston Krzysztof Kapica

Dla syna Marcina powrót do Polski na święta był czymś naturalnym. Nie może się już doczekać spotkania z bliskimi przy wigilijnym stole.

- Bardzo tęskniliśmy za Polską. Zawsze tęsknimy, podobnie zresztą jak cała nasza rodzina. Widzimy się z nimi tylko dwa razy w roku – na Wielkanoc i święta Bożego Narodzenia. Czekam, żeby już polepić pierogi, uszka do barszczu i pośpiewać kolędy – mówił.

Jego narzeczona Maria wtrąciła się i dodała, że choć razem z narzeczonym zaszczepiła się potrójną dawką szczepionki przeciw COVID-19, podróż do Polski wymaga wykonania trzech testów PCR.

- Pierwszy test PCR musieliśmy zrobić przed wylotem do Polski. Termin na drugi test mamy już zarezerwowany i zrobimy go przed wylotem do Anglii. No i zostanie trzeci, ostatni test po przylocie do Anglii.

Zdaniem pary, święta w Wielkiej Brytanii wyglądają zupełnie inaczej niż w Polsce. Są zdominowane przez komercję i wyzbyte religijności.

- Jest świąteczny pingwin, świąteczny karzeł, ale nie ma tego ducha. W Wielkiej Brytanii religia traktowana jest zupełnie inaczej niż tutaj. Tam jest zamknięta i mocno tradycyjna. Do kościołów chodzą głównie starsze osoby. Święta w Anglii nie mają też takiego klimatu. Oczywiście, spędzają oni czas z rodziną, ale największa uwaga skupiona jest na prezentach i… czekoladzie - twierdzą.

„Polska tradycja jest piękna”

W środę z prosto z Manchesteru przylecieli do Polski także Michalina i Tymoteusz z 3-letnim synem Filipem. Małżeństwo od 15 lat mieszka i pracuje w Huddersfield.

- Nie możemy już doczekać się tradycyjnej polskiej wigilii. Przyjechaliśmy na Boże Narodzenie i Sylwestra. W Polsce będziemy dwa tygodnie – powiedzieli.

Michalina i Tymoteusz z synem Filipem mieszkają w Huddersfield
Michalina i Tymoteusz z synem Filipem mieszkają w Huddersfield Krzysztof Kapica

Jak dodali, w zeszłym roku odwołano im lot i po raz pierwszy od dłuższego czasu nie przylecieli na święta do kraju.

- Musieliśmy w Anglii zorganizować wigilię. Była to jednak wieczerza tradycyjna, typowo po polsku – z karpiem, barszczem z uszkami, gołąbkami i pierogami – wymieniała Michalina. – Polska tradycja świąt jest piękna – zakończyła.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Emigranci z Podkarpacia wrócili na święta. „Tylko z bliskimi w Polsce można prawdziwie przeżyć Boże Narodzenie” - Nowiny

Wróć na rzeszow.naszemiasto.pl Nasze Miasto