Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

4 liga podkarpacka. Niespodzianka w Skołoszowie, Korona Rzeszów znokautowana. Zdjęcia z meczu i trybun

Tomasz Strzębała
Piłkarze ze Skołoszowa wygrali pierwszy mecz w 4 lidze
Piłkarze ze Skołoszowa wygrali pierwszy mecz w 4 lidze Tomasz Strzębała
Drużyna LKS-u Skołoszów wygrała pierwszy mecz w tym sezonie. Gospodarze zaskoczyli zespół rzeszowskiej Korony, nokautując go już w pierwszej połowie. Przyjezdni kończyli mecz w dziesiątkę.

Miejscowi podeszli do tego spotkania bardzo zmobilizowani. – Jak wygramy z Koroną, to mamy szanse uciekać z ostatniego miejsca w tabeli – słychać było na trybunach. Skołoszów zagrał trochę inaczej niż w ostatnich meczach – przede wszystkim odważniej w ofensywie, czym najwyraźniej zaskoczył rzeszowian. Podopieczni trenera Bogusława Sierżęgi mogli wyjść na prowadzenie już w 7. minucie. Po szybkiej akcji w sytuacji sam na sam z bramkarzem Korony znalazł się Mateusz Buczkowski, uderzył jednak nieczysto i piłka odbiła się tylko od słupka. Napastnik Skołoszowa zrehabilitował się 8 minut później i w zamieszaniu pod bramką, z metra wpakował futbolówkę do siatki. Wydawało się, że stracony gol podziała na ekipę Korony mobilizująco, tymczasem coraz większą przewagę osiągali gospodarze. Efektem były kolejne gole. W 24. minucie w polu karnym Mateusza Kochana znowu się zakotłowało a sytuację wykorzystał Taras Mariash. W 30. minucie po akcji tego ostatniego mocnym i celnym strzałem popisał się Piotr Wójtowicz. Chwilę potem czerwoną kartkę za faul na Matuszu Buczkowskim ukarany został Szymon Mazur i Korona była niemalże na kolanach.

W drugiej połowie Korona próbowała trochę poprawić swój wizerunek, ale wciąż lepiej prezentowali się gospodarze. Dodatkowo rzeszowianie stracili Nikeni Lukanzu, który upadając doznał poważnie wyglądającą kontuzję ręki i został odwieziony do szpitala. Skołoszów wciąż atakował, kilka odważnych szarż przeprowadził Filip Czop. W 74. minucie goście mieli jednak szansę na honorowe trafienie. Po faulu Mateusza Frankowa na Alfredo Chawerra w polu karnym, sędzia bez wahania wskazał na wapno. Poszkodowany nie zdołał jednak pokonać świetnie spisującego się w bramce Dominika Buczkowskiego. W samej końcówce jeszcze setkę miał Kamil Buczkowski, ale z bliska uderzył wprost w bramkarza.

LKS Skołoszów - Korona Rzeszów 3:0 (3:0)

Bramki: 1:0 M. Buczkowski 15, 2:0 Mariash 24, 3:0 Wójtowicz 30.

LKS: D. Buczkowski – Franków ż, Czop ż, Wójtowicz (75. Pilawa), Kiełbowicz – Czerwiński, Modny, Grigalashvili (90+9 Mykhailinchuk), Sierżęga (31. K. Buczkowski) – M. Buczkowski (85. Łukasiewicz), Mariash ż (90+8 Trzeciak). Trener: B. Sierżega.

Korona: Kochan – Konefał, Szluz (70. Padiachev), Popek, Mazur (cz. za faul 32) – Podolak (46. Kolisz), Lukanzu (60. Tupalau), Pohorilyy ż (75. Kot) – Juśkiewicz (30. Daszyk), Reichel, Chaverra. Trener: A. Szymański.

Sędziował: Kozner (Krosno). Widzów: 150.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

echodnia Jacek Podgórski o meczu Korony Kielce z Pogonią Szczecin

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: 4 liga podkarpacka. Niespodzianka w Skołoszowie, Korona Rzeszów znokautowana. Zdjęcia z meczu i trybun - Nowiny

Wróć na jaroslaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto