Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Daniel Lorynowicz zaczął sędziować mecze mając 13 lat

Kamil Jaworski
Kamil Jaworski
Daniel z Jankowic w pow. jarosławskim uwielbia piłkę nożną, ale nigdy nie chciał być piłkarzem. Od zawsze marzył, żeby zostać profesjonalnym piłkarskim arbitrem i na razie jest na dobrej drodze do spełnienia swoich marzeń.

Jego pasja zaczęła się kiedy miał 11 lat. Zaczął marzyć o tym, żeby wybiec kiedyś na boisko z gwizdkiem i poprowadzić zawody. Opowiada, że pomysł zrodził się jeszcze na podwórku i od początku wydawał mu się ciekawszy niż sama gra w piłkę. - Moment przełomowy nastąpił w czasie meczu B-klasy w Jankowicach. Nie było jednego z sędziów i jakoś udało mi się wkręcić. Mimo, że nie miałem wtedy oczywiście wymaganego wieku, żeby sędziować, to zrobiłem to i zebrałem bardzo dobre opinie – wspomina.

„Pozwólmy dzieciom legalnie sędziować”

Daniel dołączył do inicjatywy pod tą nazwą, którą na Facebooku założył Rafał Rostkowski, sędzia polskiej Ekstraklasy. Jej głównym celem było obniżenie wieku w jakim młodzież może rozpoczynać swoją przygodę z sędziowaniem. -

Ten projekt, ruszył na dobre dzięki Zbigniewowi Bońkowi. Dopiero wtedy kiedy właśnie on został prezesem PZPN. To u niego można powiedzieć Rafał Rostkowski „wywalczył”, to że dzisiaj już nawet od 16 roku życia, można zrobić kurs sędziowski – i jest to pełnoprawne sędziowanie. Na jakim poziomie, to zależy od przychylności związków. A klasa i B klasa na pewno, okręgówka raczej jeszcze nie – mówi uczeń ZSTiO w Jarosławiu.

W tej chwili najwyżej Daniel sędziuje w lidze okręgowej, jako liniowy. Uprawnienia zdobył już w wieku 13 lat, ponieważ można to zrobić szybciej, jeśli dany związek piłki nożnej wyrazi na to zgodę. Młody sędzia podkreśla bardzo mocno, że najważniejsza jest dla niego teraz regularna praca nad sobą i własnymi umiejętnościami. Nie ukrywa, że jest to zajęcie z którym najchętniej związałby swoją przyszłość. - To nie jest tak, że jak jestem sędzią, to jadę w niedzielę na mecz i na tym kończy się moja rola. Zdaję sobie sprawę z tego, że muszę pracować ciężko cały czas. Podpatruję Szymona Marciniaka – to mój wzór jeśli chodzi o polskich arbitrów. Musze dbać o kondycję. Mamy swój mikrocykl treningowy, biegamy interwały, ćwiczymy rozciąganie – opowiada.

Poza pracą na formą fizyczną, nie można także zapominać o dynamicznie zmieniających się przepisach. Daniel regularnie ogląda wszystkie klipy UEFA i FIFA, które na bieżąco pokazują jak należy interpretować zagrania ręką w poszczególnych sektorach boiska, czy odgwizdywanie spalonego. Stara się rozwijać we wszystkich aspektach sędziowskiego rzemiosła. Podkreśla, że tak jak w każdym zawodzie, jeśli chce się cokolwiek osiągnąć, to trzeba regularnie pracować nad tym, żeby być jak najlepszym.

Jeśli coś nie wyjdzie, będę miał czyste sumienie

Młody arbiter nie planuje sobie celów minimum czy maksimum, podkreśla że interesuje go ciężka praca i wierzy, że przyniesie ona efekty.

- Trzeba iść krok po kroku i spokojnie. Wiadomo, że dużo zależy ode mnie, ale nie wszystko. To gdzie się dostane zależy też od ludzi, którzy będą mieć wpływ na mnie, którzy stoją wyżej ode mnie i będą oceniać moja pracę. Może się okazać, że będzie ktoś lepszy ode mnie, ale wtedy będę wiedział, że przynajmniej próbowałem – przyznaje.

Według Daniela dobry sędzia musi być silny psychicznie i mentalnie. Nie może się załamywać i musi być pewny swojego zdania. Powinien być twardy i potrafiący wyrobić sobie na boisku autorytet, ale nie może dążyć do tego, żeby być na nim najważniejszy, bo mecz jest przede wszystkim dla kibiców. - Boisko jest miejscem gdzie zapominam o swoich problemach. Wiem, że robię to, co kocham i spełniam się w tym. Jestem zwolennikiem rozmowy z piłkarzami. Przecież jak ktoś przychodzi do pracy, to chce mieć dobre relacje ze współpracownikami. Tak samo ja. Na boisku szukam kontaktu z piłkarzami. Nie z każdym da się osiągnąć porozumienie, ale zawsze się staram.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jaroslaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto